poniedziałek, 30 czerwca 2008

Sztuka, która nie zasługuje na miano sztuki...

Czas płynie, świat sie zmienia. To co kiedyś było uznawane dziś jest uznawane za okropne i na odwrót. Jak to pisywał Andrzej Sapkowski w książkach o wiedźminie imieniem Geralt: ,,Coś się kończy, coś się zaczyna". Zazwyczaj obok tego zdania umieszczane są treści, które mówią jakoby człowiek nie mógł zatrzymać zmian, może tylko stać, a zmiany i tak i tak nastąpią, cokolwiek by zrobił. Ja uważam raczej, że ludzie mogą zmieniać świat, można ustać i krzyknąć: ,,Hej, to nie tak ma być". Jeśli się postaramy, wielu ludzi nas usłucha. Jednak nie o tym miałem mówić, tylko o sztuce. Ona także się zmieniała, w zależności od okresu, była inna. Teraz doszło do czegoś niewyobrażalnego, ale ludzie tego nie zauważają. Tworzą sztukę, która wszystkich niszczy. Ktoś musi to zatrzymać!
Zaczęło się to bardzo dawno temu. Atak na Westerplatte, który rozpoczął drugą wojnę światową. Wielcy twórcy sztucy odpłynęli do USA w poszukiwaniu chronienia przed wielką wojną. Znaleźli, ale ich ręce zrobiły światu największą ranę, która do dziś zamiast goić się gnije i powiększa się. Zaczęli tworzyć sztukę sztuczną i bezmyślną. Bez skojarzeń, bez nawiązań, bez wnętrza, bez duszy, bez treści-po prostu nagi pomysł to wszystko. Nic w tym takiego złego, ale co działo się później, to jet już coś złego.
Pop-kultura. Wszystko na sprzedaż, a aby sprzedać trzeba mieć rozgłos. Kto jest ,,na topie" ten dyktuje warunki. Jak zdobyć popularność? Po protu, narysować plakat i ponaklejać w całym mieście. Lepszym pomysłem zrobić reklamę w radiu, albo nawet w telewizji. Wszytko na sprzedaż! Artyści zajęli się malowaniem plakatów i bezmyślnym bazgraniem. To wszystko? A gdzie w tym jest sztuka? Co to za sztuka, że czerwony balon, ma w środku srebrne gluty? Co to za sztuka z kibla z podpisem fontanna? Co to za sztuka z rysunków ptakoludzi?
Sztuka nie ma sensu, więc kto będzie bronił cnót? Kościół? Tak, ale ośmieszone przez modę wartości, nic już nie znaczą, a skoro Kościół je poleca, więc dupa z Kościołem. Więc kto jeszcze, może bronić cnót? Kto? Kilka książek, które mówią o piękności cnót, filmy już zapomniane, gry, a które nikt nie gra. Moda je zeżarła. Nie ma co się oszukiwać, ludzi są zahipnotyzowani modą. Kto czerpie z tego korzyść? Kto to nakręca? Aż przypomniał mi się jeden z odcinków: ,,Świata wg Kiepskich", był taki o pośpiechu.
Filmy pojawiły się dość późno, gry video jeszcze później, ale i w jednym i w drugim przypadku, na starych już produkcjach można się dopatrzeć czegoś dobrego, ale czegoś co zostało zeżarte przez modę, a jeśli te produkcje nawet są wciąż sławne, to ludzie nie widzą w nich tego co powinni. Filmy już rzadziej mówią-,,bądź dobry". Gry już rzadziej mówią-,,bądź dobry". Wręcz przeciwnie-mówią:,,do cholery, bądź zły i nie patrz na te gówno". One pokazują życie jakie jest i się tym podniecają, a powinni naprowadzać ludzi na dobrą ścieżkę, do tego w końcu są. Jednak to pozostanie, bo ludzie już nie szukają tego co powinni. Raz w autobusie słyszałem jak ktoś mówił jakie to kiczowe filmy są: ,,Piła 3" i ,,Piła 4", że wcześniejsze części jeszcze da się oglądać. Ten człowiek mówił, że 4. części nie warto oglądać, bo koleś tylko raz tam z piłą chodzi i to nie za bardzo.
Moda jest matką pop-kultury, to ona ją zrodziła. Co ona nam każe? Być złym. Oglądaliście ,,Punishera"? Chwali zemstę i nazywa ją karą, jakby to była jakaś różnica. Oglądaliście ,,DareDevila"? Zaczynał się jak kończył ,,Punisher", ale ,,DD" pokazał, że zemsta jest zła. Co który jest lepszy? ,,Punisher"! I kał. Tak jest ze wszystkim. Seks, narkotyki, alkohol. A co temu pomaga? Rozwój. Ludzie pieszą się i nie mają czasu, a ich dzieci tracą na wychowani i sami wyrastają na takich co nie mają czasu i nawet już gdyby mieli, to i tak już by nie potrafili przekazać zasad. Oni już tego nie czują, nie znają cnót, nie znają wszystkiego co jest takie wspaniałe. Oschli materialiści, to to czym stało się społeczeństwo, a niektórzy potworni sadyści, nie mający uczuć. Miłość została zastąpiona seksem, prawda obłudą, mądrość głupotą... Czy tak trudno pomyśleć?
Jest kilka wartości, które rządzą światem: seks, pieniądze, niepohamowane emocje. Czy takiego świata chcieliśmy? Ja-nie, a Wy... Sami siebie, się pytajcie, czy tego chcecie? Czy chcecie tego bezmózgowia? Jeśli nie-przestańcie, każdy czyn się liczy.

Brak komentarzy: